Hej kochane,
Wstaję dzisiaj rano i nie boli, ząb uratowany, wysiedziałam się u dentysty ponad godzinę, dziąsło zmaltretowane było okropnie, nie dość że poszłam z opuchniętym, to wyobraźcie sobie jak wyglądało po wizycie... wolę już nie myśleć o tym... jest dobrze to najważniejsze, mogę się skoncentrować na innych sprawach...
Ciągle w rozjazdach, wracam wieczorem, dzieci obkupione i przygotowane na wiosnę, tylko wiosny brak, rowerów też jeszcze brak, nie ładne te co są w sklepach, mam nadzieje, że jak się cieplej zrobi to się znajdą upragnione...
A wiecie co wymyśliłam na zajączka, otóż jednej różyczce kupiłam zestaw z szafą, a w drugim zestawie nie było mebelka, więc znalazłam surową komódkę w empiku i ją troszkę odmieniłam, pomalowałam i pod łóżko schowałam... Blania cieszy się, że może chować do szufladek ubranka dla lal ;)
Nie jest to arcydzieło, ale jej się podoba i moje serce się raduje ;) Muszę sprawić sobie cieniutkie pędzelki, to zrobię im więcej takich mebelków do domku lalkowego...
Jak każda z nas czekam na wiosnę, chciałabym już zakupić pierwsze kwiaty na taras, sadzić i dumnie je prezentować, wypić pierwszą kawkę na tarasie, nie wspomnę już o śniadaniu tam jedzonym, taras to mój kolejny (letni) pokój... ;) Niestety trzeba czekać.... więc wiosnę mam w domu i sercu...póki co ;/
Optymistyczne różowe goździki dla Was!!!!
Serdecznie witam nową twarzyczkę wśród moich obserwatorów ;)
Pozdrawiam Was gorąco i ściskam i całuję!!!
Rozmarzona Roza
bardzo mi się podoba komódka,pięknie ją ozdobiłaś :)
OdpowiedzUsuńteż mi się marzy kawka na tarasie..
miło popatrzeć na wiosenne kwiaty:))
OdpowiedzUsuńŚwietna ta komódka! Też bym się z niej cieszyła. ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają te wnętrza :)
OdpowiedzUsuńPieknie .... a jaki piekny wazonik ?!!!! cudo :)
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia :)
Goździki to kwiaty, którym przypięto metkę "kwiatów komunizmu" a są takie piękne i bardzo się cieszę, że wracają do łask. Komódka urocza. Współczuję problemów z zębem. Na pocieszenie dodam, że ja nadal walczę z moimi a właściwie walczy z nimi pani doktor a ja dzielnie to znoszę.
OdpowiedzUsuńŚliczna komódka :))) Musze pomyśleć o takiej dla mojej córci:)
OdpowiedzUsuńbuzi, Kochana!!!
komódka cudowna - zdolne masz rączki :)
OdpowiedzUsuńa wiosna w tym roku pogrywa.. nie chce przyjść :/ ehhh u nas z 15 cm śniegu jest :(
całusy :*
Odmalowałaś komódkę na medal i do tego z sercem a to najważniejsze:)
OdpowiedzUsuńKocham goździki,to jak raz uczta dla moich oczy spojrzeć na Twoje,bo pięknie je pokazałaś:)))))))Podziwiam:)))
Całkiem niedawno miałam też problem z ząbkiem,wiercenie przy dziąśle było kosmiczne,ale dałam rady i jestem dumna że z mety poszłam zrobić ukruszony ząb:)
ps,dziękuję za polubienie mojego bloga *
Lovely photos, dear Roza.
OdpowiedzUsuńHave a great day.
Hugs
Ależ dziewczynki maja szczęście...piekny mebelek !!!
OdpowiedzUsuńKwiaty cudne, miło zaprosić wiosnę chocby do domu;)
Pozdrawiam
Bardzo fajny pomysł z tą komodą :)
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie radzić hihi :D
A przedpokój super wyglada, jasno, świeżo i te goździki ... Mmmm
Buźka !
Cieszę się, że z ząbkiem wszystko ok. Ja ostatnio permanentnie chodzę do dentysty. SUPER MAMA JESTEŚ! Jak mi moją zrobiła taką cudną szafeczkę w dzieciństwie to byłabym najszczęśliwszym dzieckiem na ziemi. Szafeczka jest urocza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
T.
Sama słodycz i komódka i kwiaty :) Cieszę się, że już nie boli :)
OdpowiedzUsuńzdolne lapki masz Rozyczko!!!! ...tworz dalej, czekam ;P
OdpowiedzUsuńbuziaki
a.
Komódka jest piękna ;)
OdpowiedzUsuńwspaniale zez ząbkiem już dobrze ;) biedactwo tulam jeszcze raz mocniusio ;)
Śliczny kolor ma komódka, i kwiatuszki dopełniają całości:-)
OdpowiedzUsuńJak cudownie u Ciebie, tak optymistycznie i wiosennie:) No i bardzo się cieszę, że udało się z zębem:) Buziol dla Ciebie moja droga!
OdpowiedzUsuńjestes prawdziwa zlota raczka:P..........................a mnie sie czasem Twoj blog nie chce zaladowac i dzisiaj tez mialam klopoty ale sie udalo:P............a komodka podoba mi sie bardzo:Pfajny bylby taki mebelek duzy:P
OdpowiedzUsuńGoździki uwielbiam :) komódka bardzo fajna Ci się udała i cieszę się, że z zębem w porządku, oby już nic takiego się nie przytrafiło :)
OdpowiedzUsuńJaka cudowna komódka! Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńkomódka jest bombowa! a kwiatki ślicznie u Ciebie wyglądają i aż miło popatrzeć
OdpowiedzUsuńTa maleńka komódka jest śliczna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania
Super pomysł z tą komódką:)
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobiłaś komódkę,zdolne łapki masz:)
OdpowiedzUsuńTeż marzę o kwiatach na balkonie , niestety musimy nadal czekać i pocieszać się kwiatami w domu. Ja ostatnio przytargałam z Biedronki jaskry i magnolie do ogrodu,które czekają na rozmarznięcie ziemi w piwnicy.
pozdrawiam
Komódka cuuuudna!
OdpowiedzUsuńŚlicznie pomalowana!
Pozdrawiam :)
cudna komódka!
OdpowiedzUsuńuwielbiam kolor twoich ścian.
O mamo! w celach turkusowych to ja zapraszam tez do siebie:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń