Hej dziewczyny!!!
Kiedy dostałam telefon, że Pan, któremu powierzyłam znalezienie krzeseł, wrócił z Europy z krzesłami, popędziłam jak na skrzydłach hihihi...udało się wylicytował... ciekawe co widziały, gdzie stały, komu służyły... coś jest w starych meblach, od 3 do 5 w nocy nie spałam, kiedy stanęły w moim salonie... miałam wrażenie, że ktoś się krząta po domu... następnego dnia, czyściłam, polerowałam, odkurzałam je... ponoć tak oczyszcza się energię, czy coś....ale nie przeszkadza mi to miłość do staroci jest silniejsza....
Lekka zmiana planów, miały być w stylu Ludwika XVI, ale są w stylu Ludwika XV, rokoko, miały być na kanelowanych nóżkach, są na giętych, ale moje osobiste piękne XVIII wieczne krzesła... dlaczego taka zmiana, chyba dlatego, że chciałam by meble ze sobą współgrały, wiem, że style można łączyć, ale jakoś te z fotelem, stołem i stoliczkiem tworzą jedną spójną całość... jest ich 6, dwa są w jasnych tapicerkach, nie mają tasiemek jeszcze, a pozostałe 4 tapicerka do wymiany, łososiowy róż... czysta, ktoś niedawno je odnawiał, jednak mi nie pasuje ten kolor, jasne będą idealne... oczywiście żadnego bielenia, mam ZAKAZ !!!! Będą zmatowione !
A zobaczcie same...
Pasują do wnętrza??? Na moje oko - tak!
Są pięknie rzeźbione...
Dziękuję Wam za wszystkie przemiłe komentarze pod ostatnim postem!!!!!!
Witam nowe osóbki!!!!!!!
Pozdrawiam Was wszystkie!!!!
Ściskam
Roza