Good morning....
No i mamy wakacje, małe sprostowanie - moje dzieci mają wakacje ;) Ale urlop mam już za miesiąc jupiii ;)
Idą upały!!!!!!! Tak się cieszę, bo po pracy będę odświeżać, malować w ogrodzie huśtawkę, domek, piaskownice, płotek i takie tam... czas dopieścić mój "różany ogród"!!!! Słońce dodaje energii... no to czekam na to słońce, niech nam pięknie zaświeci - na dłużej!!!
Będę miała więcej czasu, nadrobię blogowe zaległości, posprzątam sobie, do pracy będę wstawać ciut później bo odchodzi poranne czesanie warkoczy... ;)
Wczoraj balowaliśmy na 40 urodzinach ... lekko zmęczona jestem, a tu pora wstawać ;)
Lubię takie leniwe poranki... szkoda, że tak szybko się kończą buuuuuu ;(
Dobra dość marudzenia, zapraszam do mnie i mojego ogrodu...
Ostatnia przesyłka z Westwing dotarła, stojak na talerzyki...
Dzwoneczek ;) Na obiad dzieci wołam hahaha (żart)
Jeszcze dużo pracy przede mną, rezultaty będą widoczne za parę lat, ale i tak robi się już bardzo przyjemnie... jeszcze w tym sezonie dojdą białe kratki na kolejne róże, marzę jeszcze o clematisie i glicynii ...
A zresztą zobaczcie sami !
Zakosztowałam już lenistwa ;)
Miłej i spokojnej niedzieli kochane, cieszę się, że zaglądacie do mnie, że piszecie!!!!!!!
Wasza rozmarzona Roza