Witam Was,
No i po śniegu, jak wiecie za zimą nie przepadam, bo u nas są właśnie te zimy takie byle jakie, za dużo wilgoci, chwilę jest biało, potem buro ponuro bo pada deszcz, robi się ślisko, strach z domu wyjść, ale skandynawska zima mi się podoba chociażby z tego względu, że tam napada raz a porządnie, cała zima jest piękna biała, a asfalt wolny od śniegu, żadnej chlapy i wilgoci, no ale mamy taki klimat jaki mamy i musimy z tym żyć ;(
A co u mnie, weekend na zakupach, wróciliśmy wieczorem padnięci, z zakupów jestem zadowolona, nawet bardzo ;), malutka część prezentów zakupiona, część się robi, postanowiłam, że będzie pół na pół, coś ode mnie i coś ze sklepu ;) Dziś też wyruszamy na poszukiwania upominków...
Z dziewczynkami dorabiamy troszkę ozdóbek choinkowych, codziennie coś do wieszamy.
Lustro na przedpokój gotowe zawisło ;)
Tylko coś mi chęci na dalsze porządki zbrakło, zatoki mam chore i głowa boli jak nią za bardzo ruszam, zawsze to jakieś wytłumaczenie ;)
Niewiele - ale wciąż jeszcze jest coś do zrobienia, nie mogę się doprosić męża by mi listwy podłogowe w końcu zamontował, ale grudzień to miesiąc gdzie pan M ma czasu mało, więc muszę jeszcze troszkę poczekać ;(
W wolnych chwilach studiuję fantastyczne lektury, ale o tym kiedy indziej...
Zobaczcie co tam wymyśliłam
Lustro po metamorfozie
Miało być shabby chic, ale na to zawsze jest czas, jak mi zbrzydnie całe białe to poprzecieram ;)
Wieszaczek na torebki, czy kurteczki dziewczynek,
wynalazłam w Pepco
Lustro przed
Z tym lustrem mięliśmy trzy światy, kiedyś miało być złote, ale wszystkie plany i zamysły się zmieniły, więc trzeba było i lustro do tego dopasować, zdarliśmy złotą farbkę, pod spodem mahoniową bejcę szorowaliśmy chyba dwa dni, w sumie niepotrzebnie bo i tak po pomalowaniu ramy na biało - robiła się różowa, trzeba było dodatkowo zdzierać farbę, mąż pomalował ciemnym podkładem ftalowym i dopiero na to białą wodną farbą i uff udało się, nie ma prześwitów!!!!
Na przyszłość będziemy wiedzieć, mahonie ciężko przerobić na inny kolor, a szkoda, bo nabyłam cudowną starą komodę właśnie w tym kolorze i chcę ją przerobić na orzech, macie pomysł jak to zrobić???? Kocham meble w kolorze orzechu, mahoń mi średnio będzie tu pasował, pomóżcie plissss!!!
A tu nowe dodatki na choince:
Niektóre uszyte wcześniej, pokazywałam je kiedyś w poście:
A inne uszyłam na dniach, jak np. laseczki i zrobiłyśmy małe bombki - prezenciki
Wynalazłam starą serwetkę, która składała się z wielu śnieżynek, pociachałam i śnieżynki wiszą na choineczce ;)
Ale się rozpisałam, mam nadzieję, że wytrwałyście do końca!!!
Będę bardzo wdzięczna za wskazówki jak zmienić mahoń na orzech!!!
Witam nowe obserwatorki, mam nadzieję, że zagościcie u mnie na dłużej ;)
Ściskam Was wszystkie mocno!!!!
Roza