Mój kawałek nieba na ziemi... blog o moich domowych rewolucjach

sobota, 29 marca 2014

Płyciny i pilaster - inne przeznaczenie...

Witajcie w sobotnie popołudnie!!!!

Słońce zagląda przez okna, temperatura kusi spacerkiem, pąki na drzewach wywołują uśmiech na mej twarzy... tak niewiele potrzeba mi dziś do szczęścia!!!!I jestem o jeden krok bliżej do spełnienia  wielkiego marzenia ;)

***
Rozpoczęłyśmy z moimi babeczkami sezon rowerowy i naukę na rolkach ... oj będzie przeprawa, jeśli o rolki chodzi ;)
Wciąż leczę zatoki - dacie wiarę... owiało mnie na nowo, mimo beretów i czapek... nie mam jak porządnie tego wyleżeć... a w domu siedzieć - nie ma mowy przy dwóch rojberach spragnionych powietrza!!!!!!! 

Dziś pokażę Wam jak można sobie wykorzystać stare płyciny (od szaf) czy pilastry ...
Wszystko było ciemno brązowe, zapomniałam zrobić zdjęcie przed ;(
ale po - znacznie bardziej mi się podoba i nie leży już bezużytecznie w piwnicy a zdobi mój dom ;)

Trochę siwej farby, ciut białej, wosk i gotowe ;)
Taki niby kinkiet ;)






A pilaster teraz jest świecznikiem ;)







Mam dziś kupę planów i roboty, muszę zmykać, odwiedzę Was wieczorkiem!!!!

Miłego weekendu dziewczyny!!!

Roza

sobota, 22 marca 2014

Rosenthal

Witam Was serdecznie!!!

Mamy wiosnę hurrrrraaaaa!!!

Moja hortensja już wypuszcza listki ;)
Teraz zapowiadają parę deszczowych dni, ale cóż i deszcz potrzebny ;)

Mimo tych ciepłych dni u nas rozszalały się jakieś wirusy...
Moje dziewczyny sprzedały mi jednego i wszystkie trzy leżymy plackiem - na antybiotykach ... nie fajnie ;( mam zatoki zawalone, nos boli od ciągłego wycierania... ale pocieszam się, że i wirusy zaraz opuszczą nasz dom i zacznie się fajny czas, rowerowy czas, rolkowy czas, świąteczny czas ;) nie mogę się już doczekać...

***
Mój kochany mąż sprawił mi niespodziankę i okazyjnie nabył mi troszkę porcelany (po 1957r) - wiecie jak ja szaleje za Rosenthalem ... ponoć Pan "allegrowicz" był tak uprzejmy, że dorzucił nam jedną filiżankę gratis... 
A zobaczcie same ;)







Piękna prawda? ;)

A Wam jak mijają pierwsze wiosenne dni???? Szykujecie już domy na zbliżające się święta ???

Dużo zdrowia Wam życzę!!!!

Wasza Roza

czwartek, 13 marca 2014

Kawałek mojego świata - moja Prowansja...

Dzień dobry!!!!

Zasypię Was całą masą zdjęć... bo nie wiedziałam, które wybrać ;)

Z okazji zbliżających się urodzin moich dziewczynek - mój tato (ich dziadek) zorganizował im prezent do biureczek-sekretarzyków  (które na razie są w mojej głowie - ale wizja jest a teraz nawet jaśniejsza  ;)

Dwa stylizowane foteliki z lat 60-tych !

***

Dziewczynki zachwycone, ale stwierdziły, że brąz to im nie pasuje i chcą bym pomalowała je na biało i postarzyła- to są dosłownie ich słowa ;) Kochają nasz styl, poniekąd to też już ich styl!!! Zamówiłam farbę Annie Sloan, podekscytowana wzięłam się do roboty!!!

I wyszło tak:




 Farba fantastyczna, gęsta, matowa, można maziać do woli, wosk pięknie wnika w nierówności farby ;) Malowanie, malowanie, woskowanie,szlifowanie i polerowanie!!!!!

Jeszcze kilka mebli i się wprawię ;)





Z szerszej perspektywy na specjalne życzenie Gabi ;)



Foteliki na razie stoją w saloniku, muszą nacieszyć moje oko ;) A biureczek i tak jeszcze nie ma ;)



No i spełniłam  życzenie dziewczynek...




Mój kochany żywy pluszak musi przetestować każdy nowy mebel ;)





Co więcej - moje małe żaby wymyśliły sobie, że nie chcą już różowych ścian (z czego ja bardzo się cieszę) - tak więc zbliża się malowanie późną wiosną... bo teraz to czasowo nie wyrobię!!!! Dzieci mi dorastają ;)


A było tak, też pięknie...
My jednak wolimy biel ;)





Dziewczyny mi się pochorowały i siedzą w domu ;(


Dziękuję za Wasze słowa, które bardzo motywują do działania!!!!!!!!!!!!!

Całuski

Roza

czwartek, 6 marca 2014

Postarzona pani mahoniowa i ramy, a w nich...

Hej kochane,

Mam chwilkę dla siebie, dla Was... yeah ;)

Ciężki tydzień już prawie za mną... lubię to dodatkowe zajęcie, ale zmęczona jestem.. bardziej niż zwykle... nic nie tworzę w tym tygodniu bo chodzę śnięta ;) załatwiłam sobie pęcherz i kolano - dacie wiarę ???? za dużo tych przypadłości!!!

Obiecałam pokazać komodę po kolejnej metamorfozie... pani mahoniowa już dawno przestała być mahoniową... teraz jest panią w bieli ;) z nutką brązu ...





Kinkiety w ramach...
A kto powiedział, że w ramach tylko obrazy... u mnie są lampki ;)














Oglądałyście Bitwę o dom???? 
Nasza blogowa koleżanka wzięła udział w programie!!!!!!!! Trzymam kciuki kochana!!!!!!!!!!!!!!!

Dziękuję za Wasze komentarze i za życzenia, za wszystko!!!

Ściskam mocno

Roza

niedziela, 2 marca 2014

Już jestem

Dobry wieczór!

Wracam do Was i do życia...

Miałam ciężkie tygodnie, nerwówka, strach...
Wszystko jest już dobrze, odetchnęliśmy z ulgą...


Kiedy jestem pod presją... jak sobie radzę... pracą...

Wiele zrobiłam przez te tygodnie..... włącznie z myciem okien...

****

Dziś ledwo żyję... wczoraj mąż obchodził hucznie 40 urodziny ;)


Od jutra na cały marzec (jak co roku)  mam dodatkową pracę... ależ się cieszę, bo to fajne zajęcie ;)

Co zmalowałam? 
Tak, przerobiłam fotel!!!!!!!!!!!!!! Podoba nam się strasznie ;) jeszcze tapicerka do wymiany...



Poprzestawiałam meble...



W międzyczasie były i moje 33 urodziny i od siostry dostałam piękną karafkę czy buteleczkę ;)






Umyłam okna, powiesiłam nowe zasłony z Ikei...



Przerobiłam abażur... zostawiłam troszkę piórek  bo niedługo Wielkanoc ... no i strasznie lubię ten motyw dekoracyjny... dodaje lekkości...


 Stoliczek też przemalowałam... wcześniej był bielony woskiem...





Następnym razem pokażę Wam komodę i parę innych moich małych wyczynów...

Lecę kochane dzieci wykąpać, siebie ogarnąć bo od jutra pobudki o 6.30....

Odwiedzę Was jutro, obiecuję!!!!!!!!!

Wasza Roza