Hola chicas!!!!
Wraz z odzyskaniem sił witalnych, energii i chęci do działania mało siedzę w domu, a jak już w nim jestem to nie siedzę, coś ostatnio mnie nosi... rodzinka szczęśliwa bo znowu zaczęłam piec - masowo piec, ciasto co drugi dzień hi hi hi, nie wiem jak to wpłynie na moja figurę, ale ja już tak mam ze skrajności w skrajność, nie piekłam długi czas, nie miałam ochoty, no to teraz nadrabiam ;)
Nie lubię zimy, ale ostatnio dostrzegłam, że przestała mi przeszkadzać, zabieram dziewczynki na długie spacery, ubrane jak eskimoski spacerujemy po mieście, okolicy, lubię kiedy przymrozi i nie ma chlapy, tak to lubię, mróz sprzyja zdrowiu a chlapa choróbskom ... ale dni do wiosny odliczam, tu się nic nie zmieniło!!!!
Zaopatrzyłam się w hiacynty, obserwowałam na blogach, piękne zjawiskowe kwiaty kwitną i w moim domu i do tego cudnie pachną!!!
Dni coraz dłuższe, wiosna coraz bliżej, jak tu nie być szczęśliwym ;)
(Zastanawiam się czy "coraz" piszę się razem czy osobno "co raz" - nie pamiętam kiedy tak a kiedy inaczej, wybaczcie mi byki ;)????)
No i mam jeszcze jedna karafkę - stara cudna, może to art deco??? Dwie - czyli malusieńką kolekcję rozpoczęłam ;)
Różowe szkło dmuchane, uwielbiam karafki, pisałam Wam już ????
Cud natury!!!
Z dnia na dzień piękniejsze!
Mój ulubiony sernik puszysty, polecam niebo w gębie!!! Dziś pieczony ;) Moje córeczki bardzo pomagały ;)
Podaję przepis :
Ciasto:
1,5 szklanki mąki pszennej,
0,5 szklanki cukru,
0,5 kostki margaryny
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
zagnieść ciasto, wyłożyć blaszkę i piec 10-15 minut!
Masa serowa:
1 kg twarogu DELFIKO
4 jajka
1 szklanka cukru
0,5 szklanki oleju
1 cukier wanilinowy
2 budynie waniliowe
0,5litra śmietanki 30%
Żółtka utrzeć z cukrem + wanilinowym, dodać olej, ser, budynie oraz ubitą pianę z 4 białek. Śmietankę 30% ubić na sztywno i delikatnie wymieszać z masą serową.
Dodatkowo dodaję odrobinę tartej skórki z pomarańczy ;)
Piec około 60 min!!!
Polecam!!!
Ps. Przepraszam, że jeszcze nie odpowiedziałam na pytania odnośnie moich wyróżnień, moje bliźniaczki siedzą w domu do wiosny, okupują komputer, albo organizuję im zajęcia ;(
Buziaki!!!
Miłego wieczoru
Roza
Hola :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś zbierałam karafki, ale już nie mam gdzie ich trzymać :)
Wiem jak takie zdobycze cieszą.
Uwielbiam serniki pod każdą postacią.
Karafki śliczne :)
OdpowiedzUsuńMój dostał karafkę z kielichami pod choinkę i czeka w pudełku aż zakupumy jakieś meble do salonu i w końcu pokazemy ja świtu :)
Buźka !
Hola :) Bardzo śliczna ta nowa / stara karafka:) Sernik wyglada bosko, ale obawiam się że ja muszę spasować na jakiś czas od słodkiego (oj trudno będzie.....:-/) bo dupka niestety zaokrągliła się nieco za bardzo....
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Szyje, piecze, dekoruje. Kobieta orkiestra. Śliczna ta nowa karafka.
OdpowiedzUsuńbykami sie nie przejmuj ja nigdy nie bylam orlem ortograficznym wiec i tak nie wiem co jak sie pisze haaa...........za to liczenie bardzo lubie..............karafka ma swieny kolor ,mysle ze niejedna kobieta skusilaby sie na takie cudo:P............a ja troche opadlam z sil i jutrzejszy wyjazd wisi na wlosku:***
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci kochana by siły powróciły!!!!
UsuńDziękuję ;)
Buziaki posyłam
Karafka śliczna, to chyba art deco. A sernik wywołał u mnie ślinotok:)) Byle do wiosny;)
UsuńBykami się nie przejmuj ja też ich sadzę w brud...
OdpowiedzUsuńHiacynty zapachniały achhhh
pozdrawiam ciepło
U mnie też czasem pojawiają się byki na blogu - własnie jeśli chodzi o to czy dany wyraz pisać razem czy osobno - szybko jednak zostają wychwycone przez czujne oczy czytelników ;)
OdpowiedzUsuńmmmmm - serniczek :))
Piękna karafka,hiacynty kocham za zapach:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam zimowo,bo też u nas mrozi i śnieg znowu pruszy
Ależ ty dziś nęcisz... karafką, kwiatami, ciastami...
OdpowiedzUsuńCzy ty chcesz uwieść czytelników;) ?
Do karafek i hiacyntów też mam słabość. Nowa różowiutka jest śliczna! Zazdroszczę zapału cukierniczego. Serniki uwielbiam, w każdej postaci. Twój wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam karafki, ale jeszcze bardziej serniczki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Moje hiacynty już przekwitły, muszę się rozejrzeć za nowymi. Kiedyś specjalnie dla Ciebie wyciągnę z czeluści kredensu moje różowinki :)
OdpowiedzUsuńPosiadasz karafkowe królestwo ! A dobrego ciasta nigdy nie za wiele :-D
OdpowiedzUsuńRoza podeprzyj kwiaty patyczkami, bo hiacynty szybko rosną i zaczynają się kłaść. Tak robiliśmy w kwiaciarni w której pracowałam i zawsze ładnie wyglądały :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę, właśnie mi zaczęły opadać, patyków znaleźć nie mogłam to kredek nawbijałam ;) Pozdrawiam serdecznie
Usuńale mam patyki do szaszłyków, to idę powymieniać ;) bo z kredkami średnio to wygląda! ;)
Ja wykorzystuje takie zielone od storczyków ładnie to wygląda jak się dodatkowo kwiaty opatuli sizalem wtedy praktycznie nie zauważa się patyków.
UsuńPoszukam takich patyczków w castoramie widziałam chyba, ale pewnie i w kwiaciarniach są do nabycia??? dziękuje Ci raz jeszcze, na razie patyczki od szaszłyków powkładam ;)
UsuńKarafka piękności, sama je zbieram, nie mogę się oprzeć!fajnie by w niej wygladała jakaś naleweczka hihihi;)przepis na sernik chętnie wypróbuję, akurat weekend za pasem, chłopcy chętnie zjedzą:)no a te hiacynty...cóż, chyba wyjazd do Ikea mnie nie minie, bo są przepiękne...takie pastelowe, wiosenne:)))
OdpowiedzUsuńTa różowa karafka jest piękna!
OdpowiedzUsuńA sernikiem narobiłaś mi takiej ochoty na coś słodkiego, że chyba zaraz coś upiekę!
Buziaki!
jaka przecudnie różowa karafka. oj kocham takie kolorki :-)
OdpowiedzUsuńNa sernik zrobiłaś mi smaka hi hi. A u mnie kwiatki dopiero z cebulek wychodzą :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńza sernikiem nie przepadam, ale to dobrze, bo ograniczyłam słodkości:)) a karafki śliczne i własnie mi przypomniałaś, że u moich rodziców powinna być jedna, muszę ją przemycić do siebie:)))
OdpowiedzUsuńBeautiful header, Roza.
OdpowiedzUsuńWish you a great weekend
Hugs from me
Twoje córeczki pomagają tobie a mój Jasiek pomaga mi- szok:) Nic nie idzie wtedy zrobić;) Te małe rączki są wszędzie ale ja nie umiem jemu odmówić :) Ty masz podwójne szczęście;)hih Buziaki
OdpowiedzUsuńmmmmm pyszny post:) U mnie tez hiacyntowo sie zrobiło, ale na razie bez kwiatów:)
OdpowiedzUsuńPiekna karafka a serniczek wyglada bardzo smakowicie;)
OdpowiedzUsuń