Dobry wieczór kochane!!!
Ci którzy jakiś czas już śledzą moje wypocinki wiedzą, że ja kocham fiolety ;) Mam pełno dodatków w tym kolorze, uważam że ten kolor ma w sobie jakąś tajemnicę, jest głęboki, magiczny... może dlatego mnie tak przyciąga... jestem mu wierna już długo długo....i na prawdę mi się nie znudził ... jeszcze... ;) I jest też kolorem tęczy ;)
Nawiązując do zabawy w kolor owej tęczy oto ON mój fiolet...
Moje kochane suszki, babcia nasuszyła ... wyglądają jak świeżo zerwane z ogrodu... taka namiastka wiecznego lata...
Nie mogło zabraknąć moich kochanych fioletowych lampionów ;)
Zdjęcie zrobione przed chwilą, tak spędzam dzisiejszy wieczór...z Wami i lampką winka;)
Jeszcze z trzy tygodnie temu na moim balkonie ;( A dziś już na klatce schodowej stoją...
i już tak cudnie nie wyglądają...
Dobrej nocy!!!
Witam moje nowe obserwatorki, tak mi miło, że dołączyłyście!!!!
Buziaki dla Wszystkich!!!!!!!!!!
Roza
Ale milutko spędzasz wieczór:), dołączam się!
OdpowiedzUsuńŚliczne fioletowe lampiony i te suszki, rzeczywiście jak żywe kwiatki:)
buziaki!!!
Dziękuję Ci bardzo no i zdrówko ;)
UsuńWinko i ser... poezja, tak jak Twoje fiolety. Mam dla Ciebie coś fioletowego, skontaktuj się ze mną, bo nie mogę znaleźć na Twoim blogu żadnego adresu mailowego do Ciebie. Monika z Szulinkowa (szulinka@op.pl)
OdpowiedzUsuńJak mi miło ;) Wysłałam już maila do Ciebie i pozdrawiam serdecznie!!!
UsuńTyle różnych odcieni fioletu-od intensywnych po pastelowe :) Pięknie :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, no właśnie te różne odcienie fioletu - czy to nie magia? ;)
UsuńBuziaki
dziękuję kochana za udział w zabawie :))
UsuńAch to ja dziękuję, że mogę wziąć w niej udział ;) Buziaki
UsuńW ogrodzie też kocham i ubrania fioletowe też oczywiście posiadam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Niewiarygodne, że tak udało się zasuszyć kwiaty - zachowały kolor i urok. Piękne. I fiolet w tak różnych rzeczach udało Ci się uchwycić, ach! Uściski...
OdpowiedzUsuńŚwietne te suszki i fajnie uchwyciłaś mnogość odcieni fioletu.
OdpowiedzUsuńNie ma jak to dobra babcia. Tak ładnie kwiaty ususzyła.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię zatrwian :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
moglabym patrzec i podziwiac caly czas.fioletowi jestem wierna juz bardzo dlugo i nigdy nie moge sie mu oprzec.rzeczywiscie jest w nim tajemniczosc,ktora przyciaga do siebie wybrane dusze-jak myslalam dawno temu.ale czar pozostal:)ach...rozmarzylam sie patrzac na te zdjecia...
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
lena
Dziękuję za te słowa!
Usuńtakie suszki mialam zawsze w domu,bardzo je lubilam,ja miala takie parcie na kolor rozowy i zeby nie zarozowic calego mieszkania namietnie kupowalam rozowe swieczki hiiii
OdpowiedzUsuńTeraz ja przechodzę przez ten etap ;) Potrzebuję pasteli, chyba przez tą pogodę ;)
Usuńpieknie uchwycilas fiolet!!!
OdpowiedzUsuńprzypomnialam sobie dzieki tobie urok fiolkow, musze na nie zapolowac!
usciski!
Fiołeczki są urocze ;)
UsuńDziękuję Ci!
pięknie Ci filety wyszły! :)))
OdpowiedzUsuńMoja mamusia też takie różne suszki robi. fioleciki fajowe
OdpowiedzUsuńFiolet to mój ulubiony kolor ;) Spodobały mi się lampiony
OdpowiedzUsuńśliczne fiolety ;)
OdpowiedzUsuńu nas w sypialni tez króluje fiolet od ściany z kwiatkami fioletowymi po zasłonki ;) buziam cie mocno ;*
No to pewnie sypialnia jest cudna!!! ;)
UsuńŚwietny Blog <333
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
welovekostecka.blogspot.com
Już lecę pozaglądać do Ciebie!
UsuńPiękne fiolety, tak ciepło u Ciebie i nastrojowo, ale chyba już to mówiłam kiedyś:)) Buziaki:)
OdpowiedzUsuńBo ja znowu te lampiony wrzucam ;) Dziękuję za miłe słowa!!!
UsuńPrzyjemny wieczór u Was :)
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia
Buziaki
K.