Zdarzają się takie noce kiedy spać mi się nie chce, co tu robić, co tu robić????
Na blogu zaległości nadrobić... ;)
Siedziałam w ogrodzie to znaczy pieliłam, a raczej pomagałam pielić, razem z mamą przygotowałyśmy ogród pod agrowłókninę (nie wiem czy dobrze to nazywam?) ... no i już jest, na to chłopaki posypali korę i nie będzie pielenia uffff.... bo bardzo ale to bardzo męczące to wyrywanie chwastów co miesiąc ... jeszcze sprzątanie piwnic nas czeka i dokończenie porządków stryszkowych... jest tej roboty - plecy mnie bolą ... ale żyję... Sara mi się rozkłada - gorączkę dostała dziś wieczorem i katar ;(
A może to z wrażenia bo dziś dziewczynki miały sesję zdjęciową w przedszkolu, będą fajne fotki nawet ja się załapałam na zdjęcie na motorze ;)
Do tego trzymam się planu - czyli zdrowe żywienie w toku, nie chcę dużo chudnąć bo ze względów zdrowotnych nie mogę - ale dwa kilo lżej byłoby fajnie ;) na stałe - chcę wprowadzić zdrowe żywienie mojej rodzinki ;) Zobaczymy co z tego wyjdzie, na razie dajemy radę ;) czuję się lepiej, taka oczyszczona ;)... bo to nie jest dieta na której chodzę głodna, po prostu ograniczyłam tłuszcze do minimum, fajnie byłoby jeszcze nie łączyć białek z węglowodanami ;) dążę do tego ;) trzymajcie kciuki ;)
A teraz o moich wymysłach ;)
SZPROSY ;)
Marzyły mi się od dawna, nie mam fajnych okien, nigdy nie zdobiły salonu ale drewniane ramy, chociaż tyle, wolałam je zakrywać zasłonami, teraz dumnie je prezentuje, wyprosiłam męża, by mi zrobił upragnione szprosy;) Pociął deskę, oszlifował, ja pomalowałam, a on zamontował i są ;) Do mycia okien łatwo się je demontuje;)
W prosty sposób, stare okna można zmienić na "nowe" ;)
Jako, że mój dziadek szklarz, a to właśnie on - ten dom budował 30 lat temu, zamontował tyle okien ile się dało, dookoła mam okna, normalna szklarnia, światła całe mnóstwo, ale mycia - kochane - zwariować można a na dodatek okna podwójne..... Na całej ulicy nikt nie ma tyle okien co ja ;( Teraz sobie wyobraźcie ile szprosów trzeba było naciąć... OD GROMA I JESZCZE WIĘCEJ...
Było babraniny, ale myślę, że warto !!!! Efekt zadowalający ;)
OOOOOooo, chyba mnie spanie bierze ;)
Dobrej nocy kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziękuję za radę dotyczącą nie malowania komina ;) Na razie się wstrzymam, nie wiem na jak długo, bo ja kocham eksperymenty ;)
Ściskam Was mocno
Roza
Hahahahahaaaaa, ale kochany Dziadzius- okienek wymodzil...,"okratkowane" wygladala pieknie ale nie powiedzialabym, ze same okna nieladne sa...- Rozyczko, czekam zatem na sesje Princessinek i Twoja- bo jak juz wiesz JA KOCHAM SESJE :P
OdpowiedzUsuńbuziaki i usciski
ania
wyglądają zjawiskowo :) super pomysł :)
OdpowiedzUsuńszprosy są cudne!!!mała rzecz a cieszy:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł choć ja akurat fanką szprosów nie jestem. Okien też mam od groma w domu a schody i sprzątanie po nich oraz potrzeba zorganizowania warzywniaka, skutecznie odsunęły w czasie ich mycie :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Tak, tak, tak... nie chodzi o chudnięcie w zdrowym żywieniu tylko o to by czuć się lekko i pełnym energii :D
OdpowiedzUsuńRóżyczko okna wyglądają pięknie, mnie się również takie marzą w moim domku:D choć aż tyle nie będę mieć...;)
OdpowiedzUsuńBuziaki i śpij dobrze:D
Pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńno swietny pomysł okna dostały drugie życie wygladaja bardzo profesjonalnie:)
OdpowiedzUsuńOkna wygląda prześwietnie, zazdroszcze ci tyle bieli i swiata dzięki nim :)
OdpowiedzUsuńOjej, ja uwielbiam okna dzielone na szprosy :) Jest rewelacyjnie! :) Pozdrawiam i ściskam!
OdpowiedzUsuńróżyczko są cudowne te okna mój mąż nie szklarz a mamy az 15 wiec rozumiem bol mycia ich .....ja to sobie mysle ze okna to fajna sprawa jest jasno i wogole maja swoj urok ..a pokarzesz kuchnie bo ten kawaleczek mnie strasznie zaciekawil ....my w polu na razie nic nie robimy bo deszcze okropne ;) BUZI CZARODZIEJKO
OdpowiedzUsuńSzprosy też bym chętnie zamontowala tylko nie wiem, czy się da w oknach plastykowych? Jak małżonek je wykonał? ślicznie mieszkasz.Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńSzprosy fantastycznie dopełniają wystroju Twojego Pięknego domku!Rewelacja!Lubię szprosy-za wyjątkiem tych złotych!-martwiło mnie tylko jak myć dokładnie okno,ale rozwiązaliście proble.Widzę przepiękne ściany szare z białymi zdobieniami-cudo:)
OdpowiedzUsuńJak ja nie luuuuubię mycia okien :D ale Twoje ślicznie sie za to prezentują, zresztą wszystko w Twoim domku piekne i do podziwiania!:))
OdpowiedzUsuńChyba coś było w powietrzu bo ja też długo nie mogłam zasnąć, ale pozostałam na kręceniu się w łóżku. Dziś niestety niewyspana chodzę. Cudny pomysł ze szprosami - jesteś genialna! W starym mieszkaniu moich rodziców były takie okna. Ja u siebie mam bardzo dziwne wąskie połówki okien i takie szprosy zabierają troszkę światła, więc zazdroszczę ci tych okien z każdej strony. Kocham naświetlone pomieszczenia!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z ty, szprosami. Też mi się marzą, bo moje okna to niestety zwykłe plastiki:( Może podpowiesz coś więcej o mocowaniu tych cudeniek?
OdpowiedzUsuńT.
Widać,że pięć minut nie możesz usiedzieć spokojnie:) Powiem szczerze nie wpadłabym na taki pomysł:) Efekt końcowy bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:))
Super!!!! nie pomyslałabym, że przecież samemu je można wykonać, a zmiana jest mocno zauważalna i jaka klimatyczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jak fajnie, że można zdjąć do mycia! No i wygląd okna zupełnie odmieniają!
OdpowiedzUsuńWyszło super;) Bardzo mi się podoba;) w ogóle u Ciebie jest ślicznie i bajecznie;)
OdpowiedzUsuńKochana życzę ci wytrwania co do zdrowego odżywiania;) I zdrówka dla córeczki;)
Zdjęcia z przedszkola na pewno wyszły śliczne;)
Pozdrawiam i pięknego weekendu
Natalia
Szprosy dodały charakteru oknom,bez dwóch zdań!Ale fajnie ,że masz dużo okien,,,ja bym była zachwycona ,mimo pracy przy myciu:)Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńno i efekt znakomity!!! podziwiam za pomysły... ale czasem usiądź i odpocznij... po prostu zadbaj o siebie... dużo zdrowia dla dziewczynek... taka pogoda raz gorąco raz zimno i infekcja gotowa... pewnie nie śpisz bo w głowie kolejne pomysły się kotłują hehe
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Aga :D
Okna wyglądają rewelacyjnie ze szprosami, bardzo elegancko!!! Rozumiem Twoją niespożytą energię, to bardzo pozytywna cecha!!!
OdpowiedzUsuńbuziaki
No coś wspaniałego..efekt jest zachwycający, na prawdę, Ty to masz pomysły!!!
OdpowiedzUsuńCudownego weekendu Dziewczynki;*
Pozdrawiam cieplutko
Niesamowici jesteście! Pięknie onka wygladają ze szprosami (i są praktyczne). ;)
OdpowiedzUsuńPa
Świetnie teraz się prezentują Twoje okienka! fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńokna wygladają cudnie!
OdpowiedzUsuńOjej, że tez Ci się chce odchudzać... Ja kocham jeść, zawsze jestem głodna i prawie ciągle coś wsuwam...
Muszę przyznać Rozo, że Twój mąż to anioł spełniający każdą Twoją zachciankę ;). Okna wyglądają pięknie no i oczywiście trzymam kciuki za wprowadzanie zdrowej diety, mi też by się przydało...
OdpowiedzUsuńFajne te szprosy:) Pomysłowa z Ciebie dziewuszka! Jasności w domu Ci zazdroszczę, ale mycia już niekoniecznie, hahaha:) Buziaki śle!
OdpowiedzUsuńNo super - wspaniale wyglądają te szprosy - po prostu są wciśnięty, czy jakoś inaczej mocowane?
OdpowiedzUsuńWciśnięte i za takimi gwoździkami, ale łatwo się wysuwają ;)
UsuńJa mam prawie same drzwi balkonowe :) mycie okien trwa min. 3 dni :p
OdpowiedzUsuńale kocham światło i je mam o kazdej porze dnia :)
szprosy slicznie zdobia Twoje okna :)
piękne to Twoje okienko!!!!
OdpowiedzUsuńDodałam Twój blog do obserwowanych na moim blogu, by już mi się nie zagubił :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie - majowo :))
efekt rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńInspirująco u Ciebie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna aranżacja...
OdpowiedzUsuńSzalenie inspirująca.
Pozdrawiam