Mój kawałek nieba na ziemi... blog o moich domowych rewolucjach

środa, 10 października 2012

Pierwszy w życiu transfei i jeszcze coś ;)

  Witajcie kochane!!!!

  Od wczoraj ciągle w biegu... coś za krótkie te dni ostatnio!!!!!

Muszę się pochwalić moim pierwszym w życiu transferem!!! Jestem zadowolona z efektu, choć napis mógłby być wyraźniejszy ;), cieszę się niezmiernie, że się odważyłam,  zasmrodziłam przy tym  cały dom!!!! Następnym razem muszę to robić na tarasie, bo wszystkich potruję!!!! A wy gdzie to robicie???? 

No i "uszyłam" sobie obrusik, taki niesforny ;) Szykuję jeszcze okrągłą wersję!!!!

Zobaczcie same:






I moja kolejna robótka - obrusik:





































Ale Was zasypałam zdjęciami ;)

Buziaki  dla Was!!!!

Moje motto życiowe na dziś to : "DO ODWAŻNYCH ŚWIAT NALEŻY ;)"

Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Roza

36 komentarzy:

  1. Transfer wyszedł świetnie:)
    Obrusik super,nooooo a modelka przy obrusiku ŚLICZNA:)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękną czarnooką modelkę masz: :)Obrusik jest rewelacyjny, kocham falbanki , ale nie cierpię( nie umiem) ich szyć. Transfer świetny ! ja smrodzę rozpuszczalnikiem i farbami w kotłowni:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeja ale ty jesteś zdolna ...normalnie obrusik jest cudownyyyyyyyyy buziam cie mocno ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci kochana, ale co Ty do zdolności to jeszcze daleka droga ;) Buziaki dla Was

      Usuń
  4. Kochana, transfer przepiękny i kształt tej podusi:). Juz pisałam, że zdolna z Ciebie bestyjka!!!. Obrusik też super, tworzysz niepowtarzalny klimat u siebie:). Córcia śliczna po mamusi!

    buziole:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniutka dziękuję Ci, staram się jak mogę, natchnienie jest... więc trzeba działać i wykorzystać!!!

      Usuń
  5. Wow, the pillow is beautiful. Great photos.

    Hugs from me

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak robisz takie napisy? Sama bym chciała spróbować? A nieprzyjemny zapach skąd się wziął?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo nitro jest potrzebne, rozpuszczalnik!!! trzeba uważać na skórę!!! wydrukuj sobie na drukarce laserowej co chcesz odbić na materiale, przykładasz kartkę do materiału i smarujesz nitro, a co ja będę pisać, zobacz sama :

      http://pracownianapoddaszu.blogspot.com/2012/01/transfer-na-tkaninie-krok-po-kroku.html

      Miłej pracy ;)

      Usuń
  7. ale masz wypieszczony cudowny domek:P

    poduszeczka jest przecudna,zdolniacha jedna:***

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojejku nie ostrzegałam przed zapachem :(. Ja wychodzę zawsze na balkon.
    hmmm. Teraz odnośnie Twoich dzieł. Po prostu łał, wspaniale, cudownie ze smakiem i z klasą. Wielkie brawa moja droga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Manitko dziękuję Ci bardzo, fajnie, że podobają sie moje małe projekty ;)
      Co do zapachu, domyślałam sie, że będzie śmierdzieć ;) robiłam przy otwartym oknie, pewnie gdyby mój mąż byłby w domu to ostrzegłby i kazał iść na powietrze, ale dorwałam sie i masz Ci los, troszkę minęło zanim smrodek sie ulotnił ;) ale efekty za to są ;)
      Buziaki

      Usuń
  9. Wszystko śliczne:
    1. mała modelka słiti priti
    2. obrusik cudowny
    3. poduszka z napisem rewelacja
    4. lawendowe akcenty przemiłe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo i witam w moich skromnych progach!!!!

      Usuń
  10. Piękny transfer!!! Muszę i ja się odważyć :) Pozdrawiam D.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pod ogromnym wrażeniem obrusu! Jest piękny, bardzo mi się podoba. A co do transferu z nitro, ja tam twardo robię w domu... Nitro bardzo mocno pachnie, ale mam wrażenie, że względnie szybko się ulatnia. HUGZ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo za miłe słowa!!!!
      Witam serdecznie w mojej krainie ;)!!!!

      Usuń
  12. Transfer super Ci wyszedł :) Teraz to chyba tylko przy wyciągu w kuchni można działać :) Na szczęście smród szybko znika...

    OdpowiedzUsuń
  13. Podusia cudna, ale po co się truć? Po co smrodzić?
    Nie lepiej mieć piękny efekt wdychając przy tym boski zapach świeżych pomarańczy? Czyli Citra? Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ja nie wiedziałam, że tak można... ach... człowiek się wszystkiego uczy, dzięki Wam zbieram więcej informacji i inspiracji, za co wielkie DZIĘKUJĘ ;)!!!!
      Buziaki

      Usuń
  14. Trnasfer wyszedł świetnie, poducha jest boska!

    OdpowiedzUsuń
  15. coraz bardziej bajkowo jest! pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  16. O to jeszcze lepiej, dziękuję za radę i miłe słowa!!!!
    Buzka

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy raz? Pełna profeska i w ogóle świetne te transfrowe poduchy i klimat u Ciebie:))) Będę wpadać:), pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Mamon radzi Ci papierem transferowym... niby tak, ale efekt nie jest taki naturalny. Odszukaj u mnie post z 23 lipca, masz tam porównanie - papier i Citra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę szukać, aż ciekawa jestem!!!! Bardzo Ci dziekuję!!!
      Buziaki wielkie!!!

      Usuń
  19. Wydruk na papierze transferowym daje zupełnie inny efekt. Stosowałam i papier i rozpuszczalniki. Citra rzeczywiście pięknie pachnie, do nitro można się przyzwyczaić. Ja ostatnio używam jakiegoś płynu z Nieniec- tani, ładnie pachnie(także zapach pomarańczy), efekt ten sam.

    Jak na pierwszy raz grafika wyszła super dobrze. Czekam na dalsze dzieła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!!! Pewnie będę kombinować ;)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  20. Ahhhh jakie śliczne:)
    Zazdroszczę!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. ale masz śliczną modelkę ,moja jasnowłosa a mnie podobają się ciemnookie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. takie zdjęcia i aranżacje można oglądać bez końca.francuskie napisy,fiolety z bielą,a przede wszystkim własnoręcznie zrobione dekoracje.nic tylko brać przykład:)czytam dalej...

    OdpowiedzUsuń