Witam Was Kochane,
Streszczę Wam troszkę urywki z mojego życia, mam nadzieję, że Was nie zanudzę!
Parę lat temu wróciliśmy do Polski, obecnie z mężem i dziećmi mieszkamy w moim rodzinnym domu, na dole mieszka dziadek my zajmujemy górę... poddasze przeznaczone jest dla gości, znajduję się tam tzw. "master bedroom" z łazienką, wielką sypialnią... kiedyś było moje, jak jeszcze mieszkałam z rodzicami ;) Rodzice wyprowadzili się, góra stała pusta, więc po powrocie z wojaży zadomowiliśmy się tu, na dłuższą chwilę, taki przystanek życiowy, obecnie robimy delikatne remonty, zmiany, by było po naszemu, bo jakiś czas to będzie nasze miejsce na ziemi ...
Niedawno kupiliśmy działkę budowlaną i za parę lat zbudujemy nasz drugi dom, ale o tym kiedy indziej ...
Pierwszy, nasz osobisty ;) domek jest w Anglii, nic wielkiego, nic pięknego, ale nasz... Początkowo go wynajmowaliśmy, był w opłakanym stanie, wszystko się sypało, waliło, ale dostrzegliśmy w nim pewien potencjał, mój mąż złota rączka, stwierdził, że jeśli uda się go nam kupić, to dokona w nim cudów ;) i ja mu uwierzyłam ...
Kupiliśmy dom ;) Pokażę Wam, jak było przed jak po, będę wracać w postach do tego miejsca bo nie da się wszystkiego opisać w paru słowach...
Tak wyglądała nasza łazienka, wstyd ja pokazywać, ale chodzi o zmiany, o tzw cuda jakich dokonał mój mąż ;)
Za czasów najmu wyglądała tak, nie mogłam żyć w czymś takim patrz wyżej...
A kiedy już kupiliśmy dom, łazienka nabrała nowego blasku:
 |
Mąż zamontował rigipsy, ściany był bardzo krzywe |
 |
stare dechy, okropność |
 |
nowa podłoga |
 |
nowa ceramika |
 |
kamienne płytki |
 |
Ten wieloryb to ja, nosiłam wtedy pod sercem moje dwie córeczki ;) |
Nie myślałam wtedy o prowadzeniu bloga, więc te zdjęcia nie są jakieś super, wybaczcie mi ;)
Tęsknie troszkę za moim domkiem, ale tu z dziećmi jest mi lżej i łatwiej, tu nasza rodzina, decyzja o wyprowadzce nie była łatwa, rzekłabym, że jedna z najtrudniejszych decyzji mojego życia... Ale kto wie co niesie jutro...
Miłego dnia kochane i dziękuję, za wszystkie miłe słowa!!!
Roza