Kiedy nadchodzi atak weny, trzeba to wykorzystać ;)
więc szyję, przemalowuję coś, zdobię... odnawiam rzeczy, które
potrzebują odnowy... nie jest to nie wiadomo co, ale takie drobne zmiany
poprawiają mi samopoczucie i sprawiają, że mieszka mi się przyjemnie w
moim domku!
ściany wydawały mi się smutne, ozdobiłam je takimi wzorami |
pomalowałam szafkę na klucze i lampion |
lampion wymagał drobnych poprawek |
kilka warstw nowej farby i teraz może stać w salonie |
czary mary i czarny lampion w biały się zamienił ;) |
zgapiłam ;) i mam takie samo |
jak biel to biel |
muszę kupić sobie nowe krzesła, ale tymczasem uszyłam nowe pokrowce |
koszyczki również przemalowałam na biało, ozdobiłam koronkami |
doszyłam falbankę do pudła ;) moje pierwsze serduszka ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz