Orion
to nasze trzecie dziecko ;) wołamy na niego "dzidziuś" , każdy kto go
poznał wie dlaczego, niezwykle potrzebujący miłości kotek, uwielbia być
noszony na rękach, rano chodzi krok w krok za mężem i płacze by ten
poświęcił mu parę minut uwagi, nocami śpi na moich nogach, a jak marznie pcha
się pod kołderkę ;) Nic nie umknie jego uwadze, spostrzeże każdą nową
rzecz, uwielbia kolor biały, remontował razem ze mną, pomaga mi we
wszystkich codziennych czynnościach... fantastyczny towarzysz... niektórzy
się śmieją, że wystrój salonu dopasowałam do kota... bo kot siwy i
ściany też...
|
przygotowania do remontu, Orek nadzoruje ;) |
|
o coś nowego |
|
relaks |
|
akrobata |
|
uwielbia kiedy moje córki wożą go w wózku ;) |
|
|
Orek ma swój osobisty balkonik ;) |
|
czas na drzemkę |
|
no i śpię |
Orek jest wprost bombowy! Zupełnie jakbym patrzyła na naszego ruskiego Valdemara:) Zainspirowałaś mnie do kociego posta. Dziękuję za zaproszenie. Warto było do Ciebie zajrzeć. Na pewno będę zaglądać tu częściej :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń