Mój kawałek nieba na ziemi... blog o moich domowych rewolucjach

piątek, 21 czerwca 2013

Fotele

Dzień dobry!!!

Witam Was dziewczyny!!!   Czy u Was też takie upały za dnia a w nocy wichury, gradobicia i tym podobne zjawiska się dzieją??? Wczorajszej nocy pierwszy raz byłam przerażona, ale cicho sza... wstyd się przyznać, dorosła ze mnie kobieta a burzy się boję, choć to nie była zwykła burza, dom mi zalała, kwiaty poniszczyła, okolica wygląda jakby jakieś małe tornado przeszło, gałęzie połamane, ogrody splądrowane, co to się dzieje... a w ciągu dnia mocne słońce i 50 stopni normalnie, ledwo żyję... nie lubię zimna, ale takie upały to też nie dla mnie, słabo się robi...

Dziękuję Wam za życzenia szybkiego powrotu do zdrowia!!! Katar mnie dalej męczy, ale ogólnie no jakoś się trzymam, czasu na choróbska nie mam, wczoraj moje krasnale miały zakończenie przedszkola, wielka uroczystość... pięknie to wszystko było zorganizowane!!!! 

No i mam zaległości w warsztacie, wczoraj do 22 pracowałam... ale taką pracę to ja kocham ;)

A co dziś Wam pokażę... fotele...

Pamiętacie tatowy fotel, jakiś czas temu  oddaliśmy go w ręce właściciela, tata zadowolony, mąż wiele pracy i serca w niego włożył, nie wiem czy jest już w tapicerce... w każdym razie my oddaliśmy go w takim stanie (bez ścisków oczywiście;)



A było tak!



Cały  rozebrany był na części, potrzebował wielu wypełnień, wstawek, byłam przerażona jak go zobaczyłam w kawałkach itp.... ale obecnie to istne cudo!!!!! Ach zazdroszczę tacie....




 Drewno mahoń, piękne jasne... niech tacie służy ;)
Ten mój fotel co w domu stoi i się błyszczy to też mahoń, też będzie taki matowy, jak tylko się do niego dobierzemy i lnianą tapicerkę dodamy, będzie piękny!!!!


A to mój nowy stary nabytek, jakiś czas temu na allegro zakupiłam, antyk i znowu z mahońu, będzie identycznie oczyszczony i oszlifowany jak ten wyżej, jest przy nim masę roboty, ale już czekam na efekt końcowy!!!!



A to moja inspiracja, chciałabym uzyskać taki efekt: połączenie takiego drewna z tą tapicerką... co sądzicie?



Te ziarenka to właśnie klej skórny, który kiedyś dzielnie jak kopciuszek ziarenko po ziarenku oddzielałam - dobry od zepsutego... ten jest idealny


A ten zepsuty, spleśniały...

Klej skórny na wagę złota, pięknie skleja stare meble!!!!

Kochane jeśli trafiacie na mebelki z drewna mahoniowego, bierzcie, to bardzo wdzięczne drewno wysoko gatunkowe!!!!  

Muszę kończyć, obowiązki wzywają!!

Do kliknięcia

Wasza Roza

36 komentarzy:

  1. Oj, kocham takie fotele! Ja niestety jeszcze nie nabyłam żadnego, ale to jedna z pozycji na mojej liście marzeń ;) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana obydwa są cudowne. Lniana tapicerka doskonale się prezentuje. Będziesz miała fotelik po wykończeniu bardzo podobny do mojego :)
    U nas też 50 stopni:))Wczoraj burza przeszła bokiem, ale w nocy lało i ja coś czuję, że coś się święci. Teraz rano niebo jest przeraźliwe. Coś zaczyna łomotać i strach wyjść z domu. Ja czasem porządnej burzy też bardzo się boję. Ściskam mocno:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzy mi się taki ludwiczek z lnianą tapicerką...
    Chciałam zamówić lniany pokrowiec w Dekorii do mojego fotela i kicha, odpowiedzieli, że len nie nadaje się na pokrycie... zwariowali??? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba się nie znają, prawda???? No zwariowali!!! ;)

      Usuń
  4. Jestescie niesamowici, piekny fotel i kolejny ten z gobelinkiem czeka na drugie zycie...- moje zdanie jest takie, ze powinniscie zawodowo restaurowac meble!!!!!!!!!!
    Buziaki
    a.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana, no coś myślimy w tym kierunku ;) zobaczymy co z tego wyniknie ;) Ściskam Cię mocno!

      Usuń
  5. Wyszło cudnie, masz do tego wspaniałą rękę :))

    OdpowiedzUsuń
  6. I mnie się taki ludwiczek marzy, jeden i drugi cudowny.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne fotele,zazdrszczę talentu i cierpliwości w odnawianiu mebli:)Nie jest to łatwe.
    Kochana u mnie też można jajka smażyć na podwórku:( Kocham lato i słońce,ale bez przesady:)Byłam dziś na zakupach i ledwo żyję:(
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. fiu fiu ja Ludwiki kocham :)
    fajnie że umiesz chcesz je odnawiać :)

    połączenie z inspiracji - dla mnie LUX!

    buźka

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale skarby ! W Twoich rękach będą złotem ! papa

    OdpowiedzUsuń
  10. Ty to masz szczęście i rekę do wyszukiwania takich cudeniek :)
    Śliczne fotele :)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetnie Wam wyszedł ten fotel!!!profeska normalnie!przede mną też takie odnawianie, ale aż się boję, ze mi tak fajnie nie wyjdzie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zwykle Różyczko jestem pełna podziwu;)
    Wspaniałe;)
    Kochana, ty to masz talent;)
    Udanego weekendu i bardzo Cię pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne fotele,a inspiracja -zachwycająca!czekam z niecierpliwościa na efekt końcowy:)Mma za sobą dwa oberwania chmury,ktore zalały nas-teraz burza to dla mnie lekka trauma niestety:)

    OdpowiedzUsuń
  14. zazdroszczę, ze tak umiecie....

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna robota:) A twój nowy nabytek jest cudny! Uwielbiam takie mebelki!

    OdpowiedzUsuń
  16. coś wspaniałego, szalenie mi się podoba Twój sposób odmawiania mebli!!! śliczne!!!
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  17. Obydwa fotele to prawdziwe skarby!!! Bądź z nich dumna!
    U mnie też pogoda szaleje. Jeszcze dwa dni temu było po 34°C, w nocy szalała jakaś tropikalna burza, także myślałam, że mój foliaczek z ogródka poleci jak domek z tej bajki o krainie Oz... hihi! A dzisiaj pada i pada... Temperatura spadła o kilkanaście stopni.

    OdpowiedzUsuń
  18. z niecierpliwoscia czekam na efekty!!!

    www.malachitt.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Moja czarodziejka ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Hmm zapowiada się interesująco. Czekam na efekt końcowy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudnie odnowiliście fotel dla Taty! A inspiracja obiecująca - to dużo pracy ale efekty są powalające - powodzenia:))))

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowne fotele, już oczami wyobraźnie widzę je po metamorfozie.
    T.

    OdpowiedzUsuń
  23. ojejku! te fotele odnowione są cudowne ;)

    Zapraszam do udziału w konkursie, gdzie do wygrania są rewelacyjne bransoletki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochana z metamorfozą sobie poradzisz znakomicie, jestem o tym przekonana. Ten fotel i teraz jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  25. Już oczami wyobraźni widzę jak będzie twój fotelik wyglądać, BOSKO!!!
    Tapicerka którą wybrałaś idealna. Czekam na efekt końcowy:)
    Buziakiiii
    PS mnie równie te upały dobijają....

    OdpowiedzUsuń
  26. Oba fotele niesamowite maja ksztalty, ten pierwszy na malenkie koleczka ale super!
    Inspiracja bardzo mi sie podoba, ja planuje biala tapicerke z krzesel zamienic tez na lniana.
    pozdrowiona

    OdpowiedzUsuń
  27. Piekne te fotele! Czekam na wiecej zdjec po metamorfozie. Na pewno beda cudne:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  28. Witaj, przepiękny blog, zostaję u Ciebie:)
    Pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  29. Róża, jesteście cudotwórcami, naprawdę. Wspaniale odnowiliście ramę krzesła. Mam nadzieję, że pokażesz zdjęcia fotela, kiedy wróci już od tapicera.

    OdpowiedzUsuń
  30. Dokładnie tak chciałabym mieć zrobiony swój fotelik!!właśnie tak!!Jestem pewna że Twój będzie CZARUJĄCY!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Dobrze wiedzieć o tym kleju, bo mi się właśnie rozkleiły krzesła i chyboczą się niemiłosiernie. Trzeba bedzie się kiedyś za nie zabrać :-)

    OdpowiedzUsuń