Nie wiem od czego zacząć, raz że dopadła mnie ostatnio okropna chandra, najlepsze na chandrę jest zajęcie, więc sobie takowe znalazłam ;) dwa - coś mi komputer szwankuje, jakieś błędy są, ciężko się na nim pracuje, muszę go chyba do informatyka zanieść, po trzecie najgorsze - mąż mój doprawił sobie kolano całkowicie i w przyszłym tygodniu ma zabieg ;( a co za tym idzie właśnie moja chandra i kupę zmartwień.... lekarz pociesza, że po zabiegu mąż będzie jak nowy...
Moje dzieci dzisiaj znowu zostały w domu bo dopadł je suchy kaszel... noc zarwana itp...
No "mówię Wam" same problemy ....
Moje zajęcie:
Oczyściłam fotel z lakieru, oszlifowałam go pięknie, leciutko pobieliłam woskiem, ale dosłownie odrobinkę by surowe drewno nie ciemniało, okazało się, że fotel zrobiony jest z orzecha a nie mahoniu więc jeszcze bardziej się ucieszyłam, bo kolorek super ;) Została tapicerka, miałam dziś jechać wybrać, ale choroba dziewczyn pokrzyżowała moje plany ....
Teraz przyszła kolej na krzesła, jedno już oczyszczone ;) pasuje idealnie do stołu bo one też są orzechowe ... bez lakieru o niebo lepiej ;)
A dziś o ikeiowskich sprawach... otuliłam dom "granatem" i bielą... i futerkiem ;) Tak przytulnie się robi, idealnie na jesień i zimę.... "palę już w kominku hihihi "
Zapraszam Was kochane!!!!
Niedługo nowy stolik będzie gotowy...
Uwielbiam te poduchy!!!
Za kanapą widać już białe ściany...
Wieczorny relaks z gazetką...
i wodą ;)
Oczyszczone krzesło
Dziękuję, że jesteście mimo mojej nieobecności, że zaglądacie i komentujecie, każde Wasze słowo pisane - bezcenne!!!!
Wpadnę do Was wieczorkiem, a teraz lecę do mojej przyjaciółki, która przyleciała na dwa dni - buziaki i do kliknięcia!!!
Roza
Pięknie, pięknie, poduchy cudo nie mówiąc o odcięciu ścian do połowy - super pomysł!!!!
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj właśnie mam zamiar zabrać się za szycie poduch, ale im bliżej wieczoru, tym większe piątkowe lenistwo mnie ogarnia....
pozdrawia
Wykonałaś kawał dobrej roboty:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, by problemy i chandra zniknęły jak zły sen- u mnie też ostatnio parę zakłóceń, niby niewielkich, ale lepiej by było bez nich- nawet nie mam czasu zabrać się za maila z opisem mojej wymarzonej konsolki- kolejna rzecz, którą przełożyłam na bliżej nieokreślone obecnie "później"
Mojego męża też lekarz pocieszał że zerwane wiązadło w kolanie które będzie zrekonstruowane będzie mocniejsze i...i kupa wielka bo zerwało się jak poprzednie;( ale może w Waszym przypadku będzie inaczej czego z całego serca zyczę;)
OdpowiedzUsuńŚciana z "kominkiem" i te świece obłędnie wyglądają;))
Pozdrawiam cieplutko
Jej nie strasz, u męża łękotka lekko uszkodzona, to ponoć rutynowy zabieg i nawet nie usztywniają nogi potem... wiec trzymam kciuki by było dobrze...
UsuńZdrowia wam wszystkim życzę , a tobie najwięcej , bo cóż zrobią domownicy bez ciebie ,,
OdpowiedzUsuńKominka dalej zazdroszczę , też bym w nim napaliła ,,,Poduchy są mi znane a szczególności pościel ..
Pościel piękna, też w planach mam zamiar ją kupić ;) dziękuję i również zdrówka życzę!
UsuńTak myślałam,że coś się u Ciebie dzieje, pamiętaj, to wszystko na chwałę bożą papa! Fajne klimaty..
OdpowiedzUsuńRozyczko, fajne te mebelki- caly czas cos tworzysz i nasze oczy cieszysz... Pokoj Twoj zmienia sie caly czas- te sciany rozjasnia go mocno, dobry pomysl... Pozdrawiam Cie :*****
OdpowiedzUsuńa.
Też uwielbiam te poduchy:) ale w takim saloniku,aż się prosi o winko.........nie wodę!
OdpowiedzUsuńMężusiowi szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Dziewuszkom jak najbardziej też !
Gorące poadrowionka dla Was!
A u ciebie cięgle i niezmiennie sie zabiela :)
OdpowiedzUsuńJuż niedlugo będzie jak w niebie, jak w obłoczkach :)
Futrzaczka białego bym przygarnęła, u mnie czarny rządzi :D
Buźka !
Głowa do góry, takie dni się zdarzają i jakoś trzeba je przeczekać.
OdpowiedzUsuńJak lekarz mówi, że będzie dobrze,to będzie.Włącz pozytywne myślenie,przesyłam pozytywną moc :-)
Cudny ten Twój kominek,taki mi się marzy.Pozdrowionka sedeczne
Dużo zdrówka dla Twojej rodziny. Jestem pewna, że niedługo wszystkie zmartwienia bedą za Wami.
OdpowiedzUsuńBuziaki
na chandrę najlepsza ciężka praca, i taka gdzie szybko widać efekt. btw świetna robota.
OdpowiedzUsuńgranat prezentuje się bardzo ciekawie...
U mnie na chandrę malowanie również dobrze się sprawdza. Masz bardzo relaksujący salon.
OdpowiedzUsuńpiękne wnętrze! śliczne te poduszki na kanapie! masz obłędne lampki! wszystkie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie to krzesło, marzy mi się takie przy biurko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Bardzo klimatyczny masz salonik:) Tyle pieknych rzeczy.. ;) Krzeslo rewelacja a komodka z poprzedniego posta tez cudna. Trzymam kciuki zeby problemy i chandra zniknely.. Buziaki PS. Postaram sie jutro wrzucic jakies fotki kuchni, tylko ze u nas leje caly czas i zdjecia nie wychodza dobre;(
OdpowiedzUsuńKłopoty kto ich nie ma ...ale jak to mówią co nas nie zabije to nas wzmocni.....Mój mąż w tym roku uszkodził sobie nerw prawej ręki ...Przeżyliśmy koszmar ...bo na państwową służbę zdrowia prawie nie można liczyć ...same terminy, kolejki masakra. Wszystko prywatnie musieliśmy załatwiać. Bo ręka była bezwładna i jak tu pracować. Teraz wszystko jest już ok. Pięknie i tak romantycznie tu u Ciebie chetnie bym posiedziała na tej kanapie z cudownymi poduszkami nie końiecznie z kieliszkiem wody hi hi . Pozdrawiam serdecznie Dorcia.trzymam kciuki za zdrowie M .
OdpowiedzUsuńSłużba zdrowia w naszym kraju to ogromny niewypał, sama przeżyłam koszmar, kiedy chorowałam lekarze olali mnie całkowicie, leżałam pół roku w bólach czekając na operacje, mając dwuletnie wtedy dzieci, mąż na całe szczęście za drugim razem (z nogą) trafił na dobrego lekarza, co rzadko się zdarza w tym kraju.... takie to smutne...
Usuńdziękuję za ciepłe słowa i dobrze, że u Was jest już dobrze!!!
Chandra minie, jak tylko remonty zakończysz:))) Cudownie to wszystko będzie wyglądać. Stworzyłaś fantastyczny klimat w domu. A ten stół i krzesło to moje ukryte marzenie...
OdpowiedzUsuńBuziam
zdrowia życzę!!trzymam kciuki,będzie dobrze!!
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się pomysł z odcięciem ścian,w połączeniu z szarością daje to super efekt!!
ale pieknie!!! masz futerko ktore wczoraj chcialam kupic ,piekne jest i poduszki w scenki rodzajowe:P tez chcialam te poduszki i wlasnie dzisiaj rano sobie myslalm czy nie narobilam bigosu sobie z tymi zaslonami i przez chwile nawet troche zalowalam ,ze nie wzielam tych poduszek zamast zaslon:Pto duza zmiana dla mnie wiec musze sie przyzwyczaic:P
OdpowiedzUsuńzdrowia zycze twojemu i swojemu mezowi hiii,mojemu znow kamyki na nerkach sie pokazaly,tez nas czeka przeprawa wrrrrr
Ewelinko kup mężowi debelizynę - to najlepszy środek na kamienie, wiem to bo sama wygrywam z nimi tylko dzięki tej paście!!!!!!! I niech lekarz przepisze Wam TANYZ - to sto razy lepiej od no spy działa!!!! Ja kamienie miałam co dwa miesiące po kuracjach pastą na razie jak ręką odjął, jak tylko czuję lekki ból to od razu sięgam po ten zestaw i działa!!!!!!!!!!!!!
UsuńZasłony kupiłaś piękne, nie ma co żałować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
hej hej dziekuje:P
Usuńpopytamy tutaj w aptekach i kupimy:P**
Co raz piękniej w Twoim saloniku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
T.
pięknie pięknie!!!
OdpowiedzUsuńbardzo miło i romantycznie...
dużo zdrówka dla dziewczyn :)
pozdrawiam
aga :D
Kochana wszystko się ułoży zawsze musi być gorzej, żeby potem docenić jak nadejdzie to lepsze. Wiem co mówię przez 2 lata borykaliśmy się z większymi i mniejszymi problemami (choroby, śmierć samochodu, komputera z danymi firmowymi, i wybuch żarnika Softboxu mężowi w twarz). Czasami to już tylko dopadał mnie głupi bezradny śmiech. Jakoś to przetrwaliśmy i wam życzę tego samego. Uszy do góry za którymś zakrętem w końcu pojawi się prosta droga :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa otuchy, widzę, że i Wy tacy pechowi jak my ;) nas od 6 lat prześladuje pech, kolano to pikuś... aż mi się wracać do tego nie chce, ale po prostu jak znowu coś nas spotyka to ręce mi już opadają, życzę Wam i nam tej prostej drogi!!!
UsuńUroczo, uroczo w Twoim saloniku pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńBosko wygląda salon! Poduchy są ekstra. Mi jakoś nie pasują do pokoju więc nie kupiłam,, choć jak koło nich przechodzę to zawsze macam :-)))). Strasznie mi się też podoba wazon z hortensją -). ZDRÓWKA!
OdpowiedzUsuńCHandra Kochana dlatego, bo w kieliszku woda...:) Jak można mieć chandrę , kiedy wciąż przybywa u Ciebie tyle nowego:) Głowa do góry napełnij kieliszek dobrym winem, siądź przed kominkiem z ukochanym, a nie gazetką i zobaczysz, świat się roziskrzy tysiącem iskierek...
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Oby się wszystko szybciutko poukładało, tego z całego serducha Ci życzę, a u Ciebie bardzo przytulnie się zrobiło, futerko na jesienne wieczory to świetny pomysł :))
OdpowiedzUsuńU Ciebie kochana jest jak w bajce. Uroczo, przytulnie i ciepło... Poduszki fantastyczne... Mam nadzieję, Różyczko, że wszystko się ułoży i trzymam kciuki... Buziaczki
OdpowiedzUsuńSwietne barwy w Twoim pokoju, ciekawa jestem jak wygląda krzesło pobielone woskiem??
OdpowiedzUsuń