Witajcie dziewczyny!!!
Widzicie jaka jestem okropna "blogerka" :/
Pojawiam się i znikam ...
Zaniedbałam Was, sferę blogową, przyjaciół, wszystko...
Jestem przemęczona, ostatnio spadła na mnie cała masa dodatkowych obowiązków, mąż po zabiegu, był szpital męża, moja kolka nerkowa, tysiąc zajęć i kłopotów, nieciekawych wieści...
Mąż ma straszne problemy z kolanem okazało się, że łękotka to "pikuś" ma jakieś schorzenie - które jest następstwem starego urazu wiązadła, przez tyle lat był zły ucisk na staw kolanowy, obiera mu się chrząstka ... czekamy na rehabilitację, nie ma miejsc, a w przyszłym roku kolejny zabieg - rekonstrukcja wiązadła ... wszystkie plany zawieszone, najważniejsze zdrowie mojego męża...
Będę wpadać do Was ale rzadziej, za co Was przepraszam ...
wyręczam męża w wielu czynnościach, nie ukrywam jest mi ciężko ...
Zanim mąż poszedł do szpitala poczyniłam kilka zmian w domu, jak tylko mam chwilkę i siłę to coś robię, działam, praca odciąga od złych myśli ... nie jest tego wiele, ale zawsze coś... strasznie nie lubię żyć w zawieszeniu... i ta właśnie niechęć motywuje do choćby drobnych prac!
Pokochałam styl prowansalski ... jestem nim totalnie oczarowana, kroczek po kroczku wprowadzam go w życie i tym razem padło na ściany ...
Uwaga
Wrzucam sporo zdjęć ;)
Wymieszałam siwą farbę z białą by uzyskać jaśniejszy odcień i w miarę suchym pędzlem malowałam a drugą ręką (na której miałam rękawiczkę) rozcierałam farbę...
Parawan
Jedno przęsło oczyszczone, zaś drugie poczeka sobie na lepsze czasy, dlatego też zmalowałam je na jasny niebieski - to mieszanka paryskiego błękitu i bieli (bo nie mogłam znaleźć odpowiedniego koloru)...
Ściana odcięta - niestety nie mam jeszcze drewnianych motywów - same rozumiecie ... chory mąż...
Zasypałam Was - wiem wiem, ale to dlatego, że nie wiem kiedy teraz tu będę ;(
Zapraszam Was, kiedy tylko macie ochotę ... dziękuję, za każde słowo!!!
Trzymajcie się cieplutko
Roza
No kochana, powiem Ci ze warto było na te zdjecia czekać!!!!!!!!!!! Przepięknie wyglada Wasz salon...
OdpowiedzUsuńJak miło ;) Buziaki kochana!
Usuńwszysko pięknieje w oczach :), zdrówka dla męża i dla Ciebie kochana!!!
OdpowiedzUsuńDziękuje MOnia!!!
UsuńZawsze zachwycam się Twoim domkiem!A z czasem pięknieje coraz bardziej :)Dużo zdrówka życzę dla męża,,i dużo sił :))zapraszam Cię w wolnej chwili na spacer po mojej -Szwajcarii :)Buziaki
OdpowiedzUsuńNa pewno padnę ;) Dziękuję!!!
UsuńKochana zanim przejdę do zachwytów, to mam ważniejsze sprawy. Życzę dużo zdrowia mężowi, szybkiego powrotu do pełni sił. Co do rehabilitacji, to szlag mnie trafia na każdym kroku, jak słyszę o kolejkach i tych odległych terminach. Przecież to jakiś obłęd. Człowiek tyle płaci na te wszystkie składki i co? Jak prywatnie nie załatwisz to czekaj w nieskończoność. Moja teściowa miała czekać na zdjęcie gipsu ze zdrowej już nogi, trzy tygodnie!!! Więc sobie ten gips w domu, nożycami do kuraka, sama ciachnęła. Obłęd. Tym bardziej trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńDla Ciebie dużo sił i chwili wytchnienia.
Teraz zachwyty- parawan- oj, czekałam na niego i nie zawiodłaś. Wygląda świetnie, ten kolor jest piękny. Ściany- genialny efekt, wyglądają fantastycznie. Pozdrawiam gorąco.
Mnie też poniosło jak się dowiedziałam że najbliższy termin rehabilitacji to czerwiec 2014!!!! W szał wpadłam, bo nfz nie przedłużył kontraktów a to końcówka roku, są równi i równiejsi w naszym kochanym kraju... czemu inni mają miejsce a dla innych zabrakło - kiedy wszyscy płacimy składki??? to jest dziwne bardzo... Dziękuje kochana!!!
UsuńKochanie, jestem pod wrażeniem tych ścian, które zrobiłaś - cudne. Kłopoty odejdą w kąt szybciej niż myślisz. A pro po myślenia - myśl pozytywnie i tylko o rzeczach dobrych i pięknych, a tak będzie. Trzymaj się cieplutko i dużo zdrówka dla męża
OdpowiedzUsuńaga
Bardzo dziękuje ;)
UsuńTo i ja jestem za to niedobra blogerka...witaj w klubie;))
OdpowiedzUsuńwspaniały efekt na ścianie uzyskałaś...szarości uwielbiam;)
Pozdrawiam cieplutko
Kochana Rozyczko, bardzo duzo pozytywnych mysli i usciskow leci do Ciebie!!! Czekam zawsze niecierpliwie na Twoje czarodziejskie posty i tak pozostanie, dbaj o mezusia - wszystko bedzie dobrze!!! Sciany piekne, sliczny lagodny odcien!!! :***
OdpowiedzUsuńania
Rózyczko pieknie u Ciebie nie chcesz mnie adoptować:Dno i najważniejsze zdrówka dla was buziaki Basia
OdpowiedzUsuńOj to się podziało niedobrze! Trzymam kciuki za Was. Mężowi życzę zdrwia a Tobie kochanie siły i cierpliwości. Trudno sobie radzić kiedy agle burzy nam się porządek, cały nasz harmonogram. U mnie też spadek formy, za dużo spraw na głowie i jestem rozdrażniona, cierpliwości brakuje. Podziwiam, że masz jeszcze siłę działać wnętrzarsko! Kolor wyszedł świetnie!!! Buziaki!
OdpowiedzUsuńJak w zameczku tak stylowo. Nie jesteś zla blogerka jestes czlowiekiem a to co musisz uniesc na pewno zlamaloby nie jedna z nas wiec z modlitwa pamietam o tobie; )
OdpowiedzUsuńPrzecudnie rozkwita Twoja kraina!
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć! :-)
Prowansja w Twoim wydaniu jest piekna! Swietny efekt na scianie;) Usciski dla Ciebie i oczywiscie duzo duzo zdrowka dla Twojej polowki!
OdpowiedzUsuńWitaj Różyczko;) cieszę się, że napisałaś posta;) z niecierpliwością czekałam na niego... Ale kochana u Ciebie po prostu jak w bajce. prześlicznie i przytulnie... Kochana mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze wszystko się dobrze ułoży... będzie dobrze... ściskam cię mocno i buziaki ślę
OdpowiedzUsuńBiały i szary, to będą moje kolory w nowym domu :0 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUzyskałaś bardzo ciekawy efekt na ścianach,przecudny parawan i kominek.
OdpowiedzUsuńChętnie przygarnęłam bym te skarby.Zdrówka dla całej rodzinki.pozdrawiam
Pięknie w tej Waszej krainie....super pomysł z tymi ścianami. Parawan wprowadza super klimat....jest tak miło i przytulne. Zdjęć nigdy za wiele :) Życzę Twojemu mężowi dużo zdrowia a Tobie wytrwałości, pozdrawiam Basia :)
OdpowiedzUsuńKochana wszystko w swoim czasie, na wszystko znajdzie się pora! :)
OdpowiedzUsuńKurujcie się, dbajcie o siebie a z czasem i blog nabierze tempa :)
Pozdrawiam, Ania
piękne subtelne kobiece wnętrze :)))
OdpowiedzUsuńbrawo!
buźki
Ech, co tam blogi...najważniejsza Rodzinka i zdrowie najbliższych!
OdpowiedzUsuńPiękne zmiany w domku poczyniłaś, styl prowansalski jak dla Ciebie stworzony:-)
Kolory ścian fantastyczne, tkaniny piękne!!
matko, ale pięknie u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńParawan tworzy niesamowity klimat, podoba mi się! ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
Nie mogę się napatrzeć na Twoje zdjęcia:) Nie będę wymieniać wszystkiego po kolei- cudne wnętrza! Różyczko dziękuję za odwiedzinki i życzenia:) Bardzo się cieszę, że w tym natłoku zajęć znalazłaś chwilkę:) Trzymaj się i mam nadzieję, że mąż szybko wróci do zdrowia! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie jak zawsze, ale najbardziej podoba mi się parawan. Powodzenia Ci życzę, widzę, że jesteś ostoją rodziny, dbasz o wszystkich i troszczysz się o nich, i do tego masz jeszcze siły, by tworzyć. Cieszę się, że znalazłaś chwilkę, by się odezwać.
OdpowiedzUsuńChoć pewnie Ci to nie w głowie, ale może mały aniołek (i nie tylko)na pocieszenie, który możesz wygrać w moim Candy? zapraszam
lena
Zdrowia dla męża i dużo cierpliwości w kontaktach ze służbą zdrowia, to Wam się napewno przyda, cieszę się, że serduszka podobały się królewnom :))) Salon masz cudowny, cichutku Ci się przyznam, że zazdroszczę takiego miejsca ;))) Trzymaj się :)))
OdpowiedzUsuńZdrówka dla męża i dużo cierpliwości w kontaktach ze służbą zdrowia, to na pewno Wam się przyda. Cieszę się, że serduszka spodobały się królewnom. Salon piękny :)) Po cichutku Ci się przyznam, że zazdroszczę Ci takiego miejsca :))) Pozdrawiam, Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńParawan cudny...mój czeka na swój czas...co by tu gadać po prostu klasa sama w sobie...:)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ściany wyszły przecudnie. Pokój prezentuje się jak w starych sodowych francuskich pałacach. Boski pomysł i piękne wykonanie. Zdrówka dla męża!
OdpowiedzUsuńNie jesteś okropna wiem coś na ten temat z niczym się nie wyrabiam i na wszytko za mało czasu... choćby człowiek się starał jak może....
OdpowiedzUsuńCudna ta twoja Prowansja, wow :)
Dużo zdrówka dla męża, oby wszystkie operację pomogły! Trzymam kciuki!
bzi
Ta szarość z bielą wygląda dla mnie olśniewająco!!!
OdpowiedzUsuńMoc sił dla Ciebie zyczę i zdrowia dla mężą!!!-aga
Gratuluję wygranej, proszę o adres na maila
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lena
Moje ulubione szarości na ścianach!!! Przecudnie wyszło. Koronkowy parawan- magia!!!Jestem zauroczona!
OdpowiedzUsuńKochana czekam na adresik,wygrałaś moje candy:)) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńzdrówka ! a ściany fajnie wyszły !
OdpowiedzUsuńWidzę tylko urywek lampy ale wiem że jest śliczna, marzy mi się taka. Ślicznie tu u Ciebie zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuń