Mój kawałek nieba na ziemi... blog o moich domowych rewolucjach

niedziela, 28 czerwca 2015

Róże u Rozy

Good morning....

No i mamy wakacje, małe sprostowanie - moje dzieci mają wakacje ;) Ale urlop mam już za miesiąc jupiii ;) 
Idą upały!!!!!!! Tak się cieszę, bo po pracy będę odświeżać, malować w ogrodzie huśtawkę, domek, piaskownice, płotek i takie tam... czas dopieścić mój "różany ogród"!!!! Słońce dodaje energii... no to czekam na to słońce, niech nam pięknie zaświeci - na dłużej!!!

Będę miała więcej czasu, nadrobię blogowe zaległości, posprzątam sobie, do pracy będę wstawać ciut później bo odchodzi poranne czesanie warkoczy... ;)

Wczoraj balowaliśmy na 40 urodzinach ... lekko zmęczona jestem, a tu pora wstawać ;)

Lubię takie leniwe poranki... szkoda, że tak szybko się kończą buuuuuu ;(

Dobra dość marudzenia, zapraszam do mnie i mojego ogrodu...


Ostatnia przesyłka z Westwing dotarła, stojak na talerzyki...




Dzwoneczek ;) Na obiad dzieci wołam hahaha (żart)




Jeszcze dużo pracy przede mną, rezultaty będą widoczne za parę lat, ale i tak robi się już bardzo przyjemnie... jeszcze w tym sezonie dojdą białe kratki na kolejne róże, marzę jeszcze o clematisie i glicynii  ... 
A zresztą zobaczcie sami !


Zakosztowałam już lenistwa ;)





















Miłej i spokojnej niedzieli kochane, cieszę się, że zaglądacie do mnie, że piszecie!!!!!!!

Wasza rozmarzona Roza

sobota, 20 czerwca 2015

Metaloplastyka...

Cześć dziewczyny!!!!!!!!!!!

Jak już jestem to konkretnie ;) z całą masą zdjęć...

Z pogodą u nas różnie, bardziej zimno niż ciepło... ale zdarzają się słoneczne dni ;)

Weselicho udane, minęło w tempie błyskawicznym, nie mam wiele zdjęć, czekam na płytę i fotki od Państwa Młodych ;) Sukienka się sprawdziła!!!!

Wracając do tematu, będąc wciąż w amoku westwingowych zakupów - spełniam małe marzenia, te bardziej potrzebne i te mniej - wszystkie zaś piękne i delikatne ;)

Wieszaczek na ręcznik, idealnie wpasował się do wąskiej łazienki i nareszcie mąż nie suszy już ręczników na krzesłach ;)












Koszyczki - na wszelkie przyda się !







W moim ogrodzie róże powoli zakwitają, bardzo chorowały (mączniak) ale sytuacja opanowana!




 No i moja mała weranda... dodatkowy pokój letni, za mało czasu mam by się nią nacieszyć ... jeszcze nie delektowałam się jej urokiem... mój kot zaś tak;)(ja tylko tam kwiatki sadzę i sprzątam ;)


















Może i fot z wesela nie mam ale sukienkę Wam pokażę ;)


Pozdrawiam Was mocno, mocno!!!!!

Miłego i słonecznego weekendu!!!!!!!
Roza